Szukaj na tym blogu

sobota, 5 listopada 2016

Dynastia Tay Son

Zgodnie z obietnicą, którą złożyłem w ostatnim poście dotyczącym naszych rodzimych znalezisk monet keszowych, chciałem przedstawić historię burzliwego okresu rebelii i dynastii Tay Son. Zapraszam do lektury!

W połowie XVIII wieku w Wietnamie panowała Późna dynastia Le, która dzierżyła tron cesarski od roku 1428. Jej status bardzo przypominał losy japońskiego dworu cesarskiego w okresach rządów szogunów. Panowała, ale nie rządziła. Realna władza spoczywała w rękach dwóch konkurujących ze sobą rodów - Trinh z północy (siedziba rodu w Thang Long - późniejsze Hanoi) i Nguyen na południu (ze stolicą w Hue). Żaden z tych rodów jednakże nie zdobył się na to, by przejąć tron cesarski. Zarówno Nguyenowie, jak i Trihnowie regularnie składali przysięgi wasalnej wierności względem rodu Le. Każda z tych trzech sił politycznych dysponowała prawem emisji własnej monety. Poniżej przykład 1 vanowej monety przedostatniego cesarza Późnej dynastii Le.



Awers i rewers canh hung thong bao emitowanej w latach 1740-1786 za panowania cesarza Le Hien Tonga. Zdjęcie ze zbiorów własnych.


W owym czasie sytuacja polityczno-gospodarcza Wietnamu była dość skomplikowana. Dwie zwalczające się wzajemnie siły (Trinhowie i Nguyenowie) wewnątrz kraju i najazd Syjamu na wietnamskie domeny Nguyenów w Kambodży spowodowały potrzebę wygenerowania dużych ilości pieniądza. Główny ciężar problemu spadł na warstwę chłopską, która stanowiła większość ludności Wietnamu i w większości też żyła w nędzy. Wyzysk feudalny i bardzo wyraźne rozwarstwienie społeczne (większość chłopów żyła na terenach panów feudalnych nie posiadając w ogóle własnej ziemi) stworzyły idealne warunki do rewolty. Około roku 1770 trzech braci ze wsi Tay Son położonej w domenach panów z rodu Nguyen wszczęło lokalną rebelię. Bracia rzucili wyzwanie głowie Nguyenów, Phuc Thuanowi. Tenże nie zwlekając wysłał siły pacyfikacyjne, ale te zostały rozbite. Fakt ten zwrócił uwagę lokalnych górskich plemion, które postanowiły się przyłączyć do powstania. Dzięki zdolnością przywódczym Nguyen Hue (wódz rebelii, jeden z trzech braci) i propagandzie, w której bracia stylizowali się na wyzwolicieli narodu, do rewolty zaczęło się przyłączać coraz więcej ludzi. W swoim programie politycznym określili cele powstania: walka z wyzyskiem, zjednoczenie kraju, przywrócenie potęgi dynastii Le, usunięcie skorumpowanych urzędników i uwłaszczenie chłopów. Ten ostatni punkt zadziałał jak magnes. W tym miejscu winny jestem wyjaśnienia, aby uniknąć przyszłych nieporozumień. Wcześnie napisałem o głowie rodu Nguyen, Phuc Thuanie oraz o jednym z braci z Tay Son, wybitnym strategu - Nguyen Hue. Otóż ród Nguyen i bracia z Tay Son nosili to samo nazwisko. Fakt ten jest tylko i wyłącznie zbiegiem okoliczności. Nie byli oni ze sobą spokrewnieni.

W 1773 roku wojska powstańcze zdobyły port Qui Nhon, dzięki czemu zyskały poparcie i fundusze lokalnego mieszczaństwa (w większości kupców) również uciemiężonego przez politykę Nguyenów. Sukces ten uczynił braci Tay Son trzecią siłą w Wietnamie. Zdając sobie sprawę z powagi sytuacji Nguyenowie podpisali pokój z Syjamem (oddali mu część swoich kambodżańskich domen) i postanowili się skupić na tłumieniu rebelii. Zgodnie z zasadą, gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta, do wojny dołączyli Trinhowie atakując oczywiście ziemie Nguyenów. W szybkiej kampanii zdobyli oni siedzibę rodu - warownię Hue, zmuszając dwór Nguyenów do ucieczki na południe do twierdzy Gia Dinh (Sajgon, obecnie Ho Chi Minh). W ślad za nimi ruszyły niewspółpracujące ze sobą siły Tay Sonów i Trinhów.

Ród Nguyen znalazł się w potrzasku. Resztę ich ziem objęła rebelia, która wspierała czynnie siły braci Tay Son. W 1776 roku powstańcza armia zdobyła Gia Dinh, gdzie podczas szturmu wymordowała całą chińską diasporę, co miało w przyszłości wpływ na stosunki z tą mniejszością narodową. Taki sam los spotkał cały ród Nguyen. Z rzezi ocalał tylko Ngueyn Anh, który zbiegł do Syjamu. Od tej pory będzie on szukał vendetty na rodzeństwie Tay Son.

Po zwycięstwie bracia postanowili umocnić władzę na zajętych do tej pory terenach. W 1778 roku najstarszy z braci Nguyen Nhac obwołał się cesarzem przyjmując imię Thai Duc. Wydarzenie to dało początek panowaniu dynastii Tay Son. W tym samym roku ruszyła produkcja własnego pieniądza, to jest monety thai duc thong bao, którą odlewano w dwóch wersjach: z cynku i z importowanej z Japonii miedzi. Koniec produkcji thai duc thong bao nastąpił w roku 1793, a więc w chwili śmierci Nguyen Nhaca. Zastanawiający jest fakt, że w 1789 roku Thai Duc kazał wyemitować monety z inną inskrypcją na awersie - minh duc thong bao. Powstawały one tylko w tym roku i niestety nie wiemy z jakiej okazji. Wykluczona jest tu chęć zmiany ery panowania (chn. nian-hao, jap. nengo - więcej o tym w poście Hoei tsuho) ponieważ produkcja thai duc thong bao nie została wstrzymana.


Thai duc thong bao. Źródło: Annam and its Minor Currency. Edward Toda, Shanghai 1882.
Początki rządów dynastii Tay Son okazały się bardzo trudne, bo już w 1780 roku ziemie trzech braci najechał podjudzany przez ocalałego Nguyen Anha, król Syjamu Pya Taksin. Walki trwały trzy lata i nie przyniosły najeźdźcy żadnych sukcesów. W 1785 roku zachodni sąsiad znów najechał ziemie dynastii Tay Son. Tym razem pobity w walnej bitwie w regionie Rach Gam-Xoai Mut więcej nie ingerował w sprawy Wietnamu. Autorem sukcesów militarnych był oczywiście Nguyen Hue.

Flaga dynastii Tay Son (1778-1801). Źródło: Wikipedia

W tym samym roku doszło do tarć między braćmi. Aby uniknąć walki o władzę postanowiono podzielić się terytoriami przy zachowaniu zwierzchności seniora, czyli Nguyen Nhaca. Południową część państwa ze stolicą w Gia Dinh otrzymał Nguyen Lu, Był on najmniej zdolnym z trzech braci Tay Son. Jego państwo upadło w 1788 roku pod mieczami wojsk Nguyen Anha i jego lojalistów. Centralna część państwa ze stolicą w Qui Nhon przypadła Nguyen Nhacowi, czyli cesarzowi Thai Ducowi. Po jego śmierci w 1793 władzę przejął jego syn Nguyen Tu Trieu. Niestety na bardzo krótko. W wyniku intryg został on obalony i jakiś czas potem zamordowany. W efekcie scheda po Nguyen Nhacu przypadła synowi Nguyena Hue. Najbardziej wojowniczy z braci Tay Son - Nguyen Hue, w wyniku podziału państwa otrzymał północną część ze stolicą w Hue. Wybór tej części terytoriów był podyktowany chęcią dalszej ekspansji. Jego ziemie leżały blisko domen rodu Trinh.

W 1786 roku Nguyen Hue ruszył na czele wielkiej armii na północ. Wspierany przez zrewoltowaną ludność szybko rozbił główne siły wroga i jeszcze w tym samym roku zajął całe terytorium tego rodu. Garstka ocalałych Trinhów uciekła do Chin. Znamienny jest fakt, że gdy Nguyen Hue wkraczał do Thang Long (Hanoi), ludność oddawała mu honory godne cesarzowi. On jednak zgodnie ze swoim programem nadal kreował się na protektora rodu cesarskiego. Niedługo po zwycięstwie nad Trinhami poślubił córkę cesarza Le Hien Tonga, a gdy ten zmarł niespełna rok później, pomógł jego synowi Le Chieu Thongowi wstąpić na tron.

Chieu thong thong bao. Moneta ostatniego władcy z Późnej dynastii Le. Źródło: Wikipedia

W 1787 roku Nguyen Hue na rozkaz brata, cesarza Thai Duca opuścił północny Wietnam. Niestety dynastia Le nie była w stanie samodzielnie utrzymać porządku na tych terenach. Niemal od razu po odejściu sił Tay Sonów, do Tonkinu (północna część Wietnamu) powrócili Trinhowie. Cesarz na nowo przywrócił im ich poprzedni status prawny. Niestety nie udało mu się odtworzyć stanu rzeczy sprzed 1786 roku. Głowa rodu Trinh Bong, być może z chęci zemsty za rebelię lub/i woli szybkiego odbudowania finansów, wprowadził bardzo surową politykę względem swoich poddanych. Ucisk niestety wywołał kolejną rewoltę. Zaniepokojony cesarz poprosił o pomoc Nguyena Hue. Ten wysyłał na północ kolejno swoich generałów, ale za każdym razem scenariusz wyglądał tak samo. Pierwszy wysłany generał Nguyen Huu Chinh (znów zbieżność nazwisk) pokonał Trinhów, ale sam objął rządy na północy i obwołał się lokalnym władcą. Drugi wysłany generał Vu Van Nham pokonał Nguyena Huu Chinh, ale podobnie do poprzednika przejął rządy w Tonkinie. Następnie wysłano jeszcze dwóch generałów. Cesarz Le Chieu Tong nie widząc pomyślnego rozwiązania tej sytuacji zebrał swoje skromne siły i ruszył na granicę z Chinami. Tam odnowił hołd lenny względem Chin, przekazał swoją rodzinę pod opiekę cesarza Gaozonga z dynastii Qing i prosił o pomoc zbrojną. Chiński imperator zgodził się i wysłał na granicę z Wietnamem olbrzymią 290-tysięczną armię. Dodam tutaj numizmatyczną ciekawostkę, o której już wspominałem w poście Qian long tong bao z płaskim rewersem. Na potrzeby interwencji w Wietnamie chińskie mennice w prowincji Yunnan rozpoczęły specjalną emisję qian long tong bao. Moneta przewidziana jako żołd dla wojsk interweniujących posiadała na rewersie inskrypcję "Annam (安南)" wyrażoną znakami chińskimi. Sama nazwa znaczy tyle, co "Uspokojone Południe" i nawiązuje do lat 679-938, kiedy północny Wietnam był zhołdowany przez dynastię Tang i przekształcony w chińską prowincję noszącą właśnie to miano. W literaturze numizmatycznej istnieją dwa poglądy, co do datacji tej monety. W przeważającej większości źródeł można znaleźć informację, że produkowano ją latach 1788-1802, co jest dziwne ponieważ sama interwencja trwała około pięciu miesięcy. Być może ta wersja qian long tong bao służyła też jako wynagrodzenie dla wojsk zabezpieczających granicę przed niebezpiecznym sąsiadem już w okresie pointerwencyjnym. Francois Thierry - francuski badacz monet keszowych Wietnamu (największy europejski autorytet w tej dziedzinie) obala ten pogląd. Według niego monety te odlewano tylko i wyłącznie w okresie od października 1787 do końca stycznia 1788 w wietnamskiej mennicy To Xuong (niedaleko Thang Long) pod nadzorem chińskiego okupanta. Argumentem w tej kwestii ma być sposób wykonania tej monety (waga, wymiary, skład chemiczny, kaligrafia, ogólny wygląd). Rzeczywiście pod tymi względami bliżej jej do monet Późnej dynastii Le, niż do qian long tong bao powstających w chińskich mennicach. Jeśli jest to prawda, to powinniśmy ją zwać z wietnamska: can long thong bao (w literaturze też pojawia się pod tą nazwą).
 
Qian long tong bao/can long thong bao z inskrypcją Annam (安南) na rewersie. Annam and its Minor Currency. Edward Toda, Shanghai 1882.

Na jesieni 1788 roku na Tonkin spadło chińskie uderzenie. Przeważający liczebnie wróg yskawicznie wyparł siły Nguyena Hue z Thang Long (Hanoi). Do końca listopada 1788 roku północna część Wietnamu była całkowicie w chińskich rękach. 22 grudnia tego samego roku niedaleko swojej siedziby (w Hue) Nguyen Hue obwołał się cesarzem przyjmując imię Quang Trung, gdzie jednocześnie ogłosił koniec rządów dynastii Le. Niedługo po tym wydarzeniu pomaszerował z przegrupowanym siłami na północ.

Przełom w wojnie z Chinami nastąpił w okolicy święta nowego roku (początek 1789 roku). I tym razem, zmysł stratega i wsparcie zrewoltowanych chłopów z okolic Hanoi pozwoliło Quang Trungowi przeważyć szalę zwycięstwa na swoją stronę. Mimo znacznej przewagi liczebnej Chińczyków wmanewrowanie  wroga w serię mniejszych bitew pozwoliło uszczuplić ich siły. Ostatecznie chińskie wojska zostały pokonane w walnej bitwie nad rzeką  Ngoc Hoi-Dong Da. Do naszych czasów zachowała się przemowa Nguyena Hue skierowana do swoich oddziałów przed tą decydującą bitwą:

Dynastia Qing zaatakowała nasz kraj i okupuje naszą stolicę Thang Long (Hanoi). Już w naszej historii siostry Trung walczyły z dynastią Han, Dinh Tien Hoang zmagał się z Północną dynastią Song, Tran Hung Dao stawił opór dynastii Yuan, a Le Loi powstał przeciw dynastii Ming. Bohaterowie Ci nie stali bezczynnie patrząc, jak najeźdźca grabi nasz kraj, tylko inspirowali ludzi do walki za sprawę, dzięki czemu przeganiali wroga z naszej ziemi. Qingowie zapominając, co przydarzyło się Songom, Yuanom i Mingom, najechali nasz kraj. Teraz my musimy wygnać ich z naszej ziemi!

Głównodowodzący sił chińskich Sun Shiyi wraz z cesarzem Le Chieu Thongiem uciekli do Chin. Na tym wydarzeniu historiografia wietnamska kończy panowanie Późnej dynastii Le.

Klęska zadana Chińczykom niestety nie dawała gwarancji bezpieczeństwa na dłuższą metę. Aby uniknąć przyszłej konfrontacji Quang Trung bezpiecznie odprawił jeńców chińskich na granicę oraz postanowił nawiązać przyjazne stosunki z cesarzem Gaozongiem. Pertraktacje zakończyły się sukcesem. Nguyen Hue został uznany legalnym władcą Wietnamu zyskując na dworze chińskim tytuł An Nam Quoc Vuong, co znaczy Król Uspokojonego Południa. Dzięki temu zabezpieczył się przed dalszymi pretensjami do tronu będącego na wygnaniu obalonego cesarza Le Chieu Thonga.

Emisariusze wietnamscy w Pekinie. Obraz z epoki. Źródło: Wikipedia

Po wojnie Quang Trung przeprowadził szeroko zakrojone reformy państwa. Przede wszystkim zgodnie ze swoim programem politycznym z początków rebelii rozpoczął proces uwłaszczania chłopów. Ponadto wprowadził wolność religijną, wspierał rozwój rzemieślnictwa, zmodernizował armię wyposażając ją w nowoczesną artylerię, ograniczył wpływy elit pochodzących ze starych rodów, wyrugował z administracji język chiński i kazał dostosować jego pismo do języka wietnamskiego (tzw. system znaków chu nom), otworzył kraj na handel międzynarodowy oraz wprowadził dowody osobiste. Wystosował również pretensje terytorialne do Chin domagając się przekazania Wietnamowi dwóch chińskich prowincji Guangxi i Guangdong.

Nguyen Hue, czyli cesarz Quang Trung. Współczesny posąg w Binh Ding. Źródło: Wikipedia

Mennice Quang Trunga rozpoczęły produkcję jeszcze w 1788 (przypomnę, że cesarzem ogłosił się 22 grudnia tego roku). Wówczas do obiegu została skierowana moneta quang trung thong bao (光中通寶) o nominale 1 van. Odlewano ją w brązie, mosiądzu i cynku. Posiadała kilka wersji rewersu: ze znakami menniczymi, z inskrypcją Annam, z pojedynczym i podwójnym otokiem, z szerokim otokiem, z czterema półksiężycami skierowanymi wybrzuszeniami do otworu monety lub w przeciwną stronę. W 1791 roku dodatkowo rozpoczęto emisję monety 1 vanowej quang trung thai bao (光中寶), którą razem z quang trung thong bao produkowano do 1792, czyli do śmierci Ngueyna Hue. 


Awers i rewers quang trung thong bao. Zdjęcie ze zbiorów własnych.
 
W 1792 roku Quang Trung szykował inwazję na południową część Wietnamu. Chciał odzyskać twierdzę Gia-Dinh, którą pięć lat wcześniej utracił jego brat Nguyen Lu na rzecz stale szukającego pomsty Nguyen Anha. Niestety plany pokrzyżowała nagła śmierć władcy. Nguyen Hue zmarł w wieku 39 lat prawdopodobnie na udar mózgu.

W 1792 roku na tronie cesarskim zasiadł syn Quang Trunga, Nguyen Quang Toan przybierając imię Canh Thinh. Niestety był on wówczas niespełna dziesięcioletnim chłopcem i realna władza przeszła w ręce regenta Bui Dac Tuyena. Był to początek końca potęgi dynastii Tay Son. Regent niestety wykorzystywał stanowisko tylko do własnych celów. Bardzo szybko zdemontował system, który stworzył Nguyen Hue. Przede wszystkim przeprowadził czystki i wymordował wiernych wasali dynastii Tay Son. Narastająca tyrania zniechęciła również prosty lud, który do tej pory był podporą władzy (szczególnie w rozgrywkach ze starymi rodami). Osłabienie państwa wykorzystał wielokrotnie przewijający się w tej historii mściciel - Nguyen Ahn. Zaraz po śmierci Quang Trunga rozpętał on wojnę przeciw dynastii Tay Son. Wsparty przez świetnie wyszkolonych najemników francuskich ruszył na północ, rok po roku wydzierając coraz więcej ziem niezdolnemu do skutecznej obrony cesarstwu. W kampanii tej pomogli też Chińczycy żyjący w diasporach na terenie Wietnamu. Pamiętając masakrę ich pobratymców w Gia Dinh w 1776, nigdy nie przekonali się do braci Tay Son. W owym czasie Nguyen Ahnowi udało się również wskrzesić mennictwo w swoich domenach. Od roku 1796 emitował 1 vanową monetę gia hung thong bao, która zdradzała bardzo wymowne nian-hao (dewizę panowania) władcy. Gia hung znaczy tyle, co "wielkie dążenie". 

Awers i rewers gia hung thong bao.
 

Po trwającej 10 lat kampanii wojska Nguyen Ahna doszły aż pod Thang Long, ostatnią twierdzę Nguyen Quang Toana. Tam 22 lipca 1802 roku dopełnił się los dynastii Tay Son i jednocześnie dokonała zemsta za zagładę całego rodu Nguyen w 1776. Pojmany przy próbie ucieczki cesarz Canh Thinh został zgładzony na osobisty rozkaz Nguyen Ahna. W tym samym roku Nguyen Ahn obwołał się cesarzem i przyjął imię Gia Long. Był pierwszym cesarzem ostatniej wietnamskiej dynastii (1802-1945).

Na zakończenie pora na komentarz numizmatyczny odnośnie panowania Nguyen Quang Toana (1792-1802). W okresie jego rządów odlewano trzy monety: canh thinh thong bao i canh thing thai bao w latach 1792-1801 i bao hung thong bao (1801-1802). Canh thinh thong bao o nominale 1 van opisałem i zaprezentowałem w poprzednim poście o znaleziskach monet keszowych. Niestety nie dysponuję zdjęciem (oprócz ryciny z pracy Edwarda Tody), ale mennice cesarza Canh Thinha produkowały jeszcze dużą wersję tej monety. Posiadała średnicę około 47mm i wagę 28g. Była bogato zdobiona. Na awersie oprócz ładnie wykaligrafowanych znaków canh thinh thong bao znajdował się wpisany w otok wzór meandra. Rewers przedstawiał karpia spoglądającego na smoka - wizerunek zaczerpnięty z kultury chińskiej i często spotykany na talizmanach przeznaczonych dla osób przystępujących do egzaminów. Relief rewersu również był otoczony meandrowym otokiem. Była to prawdopodobnie moneta reprezentacyjna lub okolicznościowa. Jeśli jednak była w obiegu, to jej nominał pozostaje do dziś zagadką.

 
Canh thinh thong bao. Źródło: Annam and its Minor Currency. Edward Toda, Shanghai 1882.

 
Duży wariant canh thinh thong bao. Źródło: Annam and its Minor Currency. Edward Toda, Shanghai 1882.


1 vanowa canh thinh thai bao była wariantem wyżej opisanej canh thinh thong bao o tym samym nominale. Skąd tak dziwna różnica w inskrypcji awersu? Wielu Czytelników na pewno wie, że standardy w tej kwestii wprowadzone za czasów dynastii Tang i Północnej dynastii Song stały się wzorem dla późniejszych epok i innych krajów (Korea, Japonia, Wietnam). Oczywiście mowa tu o zbitkach znaków tong bao, yuan bao i zhong bao. Trzeba jednak pamiętać, że były od tej zasady wyjątki. Wietnam w nich przodował. Najbardziej zróżnicowanymi pod względem opisu awersów były monety, już wspomnianego w tym poście, przedostatniego cesarza Późnej dynastii Le - Hien Tonga. Za jego panowania odlewano: canh hung thong bao, canh hung thai bao, canh hung noi bao, canh hung chanh bao, canh hung vinh bao, canh hung trung bao, canh hung cu bao, canh hung chi bao, itd. Przez to bogactwo wariantów naprawdę wdzięczny temat  do zbierania. Wracając jednak do canh thinh thai bao, należy stwierdzić, że swój wariant inskrypcji awersu zawdzięcza wietnamskiej tradycji menniczej.

 
Canh thai thong bao. Źródło: Annam and its Minor Currency. Edward Toda, Shanghai 1882.


Ostatnią monetą dynastii Tay Son była odlewana w latach 1801-1802 bao hung thong bao. Z racji bardzo krótkiej emisji spowodowanej niesprzyjającymi warunkami, w których powstawała, jest to dziś moneta rzadka.

Bao hung thong bao. Źródło: Annam and its Minor Currency. Edward Toda, Shanghai 1882.
 

piątek, 4 listopada 2016

Northern Song Dynasty Cash Variety Guide 2016

W poprzednim poście, wspominałem właśnie o tej recenzji...

W kwietniu bieżącego roku na rynku pojawiło się długo wyczekiwane nowe wydanie Northern Song Dynasty Cash Variety Guide (pol. Przewodnik po odmianach monet Północnej dynastii Song) autorstwa Normana Gornego (właściwie Romana Górnego). Według mnie najlepsza na świecie publikacja na temat monet Północnej dynastii Song. Prawdziwy niezbędnik zbieracza numizmatów z tego okresu.

Okładka Northern Song Dynasty Cash Variety Guide 2016. Zdjęcie dodane za zgodą autora.

Cóż pojawiło się nowego w stosunku do poprzedniego wydania? Przede wszystkim praca wydana jest w jednym tomie (poprzednio składała się z sześciu zeszytów) w dwóch wersjach - z miękką papierową okładką (forma klasycznej książki) i z plastikową (wersja brulionowa). Zmieniła się również czcionka (wygodniejsza do czytania) oraz przybyło opisów w języku chińskim wraz z transkrypcją pinyin. Jeśli chodzi o treść, to zmian i nowości jest tutaj cała masa. Przede wszystkim: przybyło zawartości merytorycznej (opisów, ciekawostek historycznych), odnotowane zostały nieznane dotąd odmiany monet, kilka dyskusyjnie przypisywanych Północnej dynastii Song zostało pominiętych. Spis wszystkich monet jest ułożony chronologicznie od zhou yuan tong bao (monety Późnej dynastii Zhou, z której wywodzili się Songowie), aż do jing kang yuan bao (1126-1127). Autor zrezygnował z indeksów Schjöth'a i zaproponował swój własny uniwersalny system klasyfikacji monet keszowych (Universal Numbering System) oparty na nazwach er w kombinacji z nominałami bilonu (tong bao, yuan, zhong bao). Określenie "uniwersalny" w tym względzie oznacza, że może być on stosowany nie tylko do numizmatów Północnych Songów, ale także do wszystkich innych keszówek. Ponadto w katalogu można znaleźć: zestawienie wszystkich cesarzy z omawianego okresu, spis er panowań (nian-hao), wskazówki w kwestii rozpoznawania różnych stylów kaligraficznych czy zestawienie typów destruktów. Bardzo cenną częścią pracy jest opis wszystkich 89 mennic wraz z określeniem dat ich otwarcia i zamknięcia (oczywiście tam gdzie było to możliwe). Dodatkowo ta część publikacji jest wzbogacona mapą z dokładną ich lokalizacją. Muszę tu zaznaczyć, że dane na temat mennictwa tego okresu są bardzo skromne - wiele informacji czerpiemy ze źródeł późniejszych, dlatego też nowości zaprezentowane w tej publikacji odbieram jako pewien przełom. Być może wesprze ona w jakiś sposób inną grupę badaczy (aktywną na Zeno.ru), która próbuje odkryć cechy szczególne monet z określonych mennic. Jest to problem, póki co, nie rozwiązany. Mimo setek odmian bilonu Północnej dynastii Song, nauka nadal nie potrafi ustalić ich menniczej proweniencji.



Przykładowe strony z publikacji. Fragmenty publikacji dodane za zgodą autora.

Przykładowy opis monety. Fragment publikacji dodany za zgodą autora.


Northern Song Dynasty Cash Variety Guide 2016 można kupić na amazonie lub w serwisie lulu.

sobota, 29 października 2016

Norman Gorny (Roman Franciszek Górny) - 1951-2016

Wczoraj napisałem krótką recenzję najnowszego katalogu Normana Gornego. Postanowiłem także dodać do niej zapowiedź czterech kolejnych publikacji tego autora. Trzy tytuły pamiętałem, ale czwarty na temat monet rebelianckich umknął mi. Postanowiłem więc zaczekać do kolejnego dnia, by na spokojnie znaleźć tytuł publikacji w mailach od Normana lub po prostu go o to zapytać. Dziś rano syn Normana - Jacob Gorny poinformował mnie o śmierci ojca. Szczerze przyznam, że była to dla mnie wiadomość piorunująca. Chciałem napisać kilka słów o Normanie, by uczcić jego pamięć.
Norman Gorny (Roman Franciszek Górny) - 1951-2016
Normana poznałem w 2011 roku właśnie dzięki temu blogowi. Napisałem do niego mail z prośbą o użyczenie okładki katalogu na potrzeby wpisu z recenzją. Bardzo się ucieszył, że napisał do niego ktoś z Polski. Od początku zwróciło moją uwagę jego polskobrzmiące nazwisko. Okazało się, że Norman Gorny był trzecim pokoleniem polskich imigrantów w USA. Jego dziadkowie przybyli do USA w 1912 roku. Zamieszkali w Chicago, gdzie rodzina Gornych osiadła na dwa pokolenia. Tam też w roku 1951 na świat przyszedł Norman, a właściwie Roman Franciszek Górny. Wspominał mi kiedyś, że do szesnastego roku życia mówił codziennie po polsku. W tym czasie ostatni raz rozmawiał przez telefon ze swoimi kuzynami z Polski (lata 60-te). Jego rodzina wywodziła się z małej miejscowości niedaleko Bydgoszczy. Już jako nastolatek wykazywał wielkie zainteresowanie językami obcymi i numizmatyką. Uczył się kilku języków obcych na raz. W szkole średniej uczęszczał między innymi na fakultet z języka chińskiego, co zaowocowało połączeniem zainteresowań. Norman znany jest z publikacji poświęconych monetom Północnej dynastii Song, ale tak naprawdę interesowały go keszówki nie tylko z tego okresu. W jego kolekcji oprócz bilonu chińskiego różnych dynastii, znajdowały się również notgeldy i oczywiście monety polskie. Przez całe życie podkreślał, że jest Polakiem. Pamięć o korzeniach przekazał swoim synom (miał ich pięciu).

Norman był moim mistrzem i przyjacielem. Do mojej nauki w dziedzinie monet keszowych podszedł bardzo sumiennie. Odległość między USA a Polską nie była dla niego problemem. Podarował mi monety z Północnej dynastii Song, nauczył rozpoznawać fałszerstwa na szkodę kolekcjonerów, podzielił się również literaturą i przekazał całe mnóstwo ciekawostek historycznych. Przyznam, że zasypywałem go lawiną pytań, a on zawsze cierpliwie odpowiadał. Każda rozmowa zaczynająca się od keszówek szybko przechodziła na tematy związane z rodziną i generalnie pojętym życiem. Interesował się losem wszystkich swoich znajomych. Przeze mnie i moją żonę traktowany był jako przyjaciel rodziny, dla mojej córki był po prostu wujkiem Romanosem (w ten sposób często się podpisywał) z Ameryki.

Żegnam dziś wspaniałego człowieka. Normanie spoczywaj w pokoju, kiedyś wszyscy znów się spotkamy...

piątek, 28 października 2016

Hoei tsuho - 寶永通寶

Bardzo dziękuję Panu Tomaszowi z Katowic za pochwalenie się swoim najnowszym nabytkiem oraz za możliwość wykorzystania jego zdjęć. Gdy je otrzymałem, pomyślałem sobie, że będzie to fajny temat na wpis ponieważ na łamach tego bloga nie wspominałem jeszcze o specjalnych emisjach rządowych okresu Tokugawa (1603-1868). Dziś chciałbym wszystkich Czytelników zapoznać z japońską monetą hoei tsuho. Zapraszam.

Cóż takiego specjalnego w tej monecie? Hoei tsuho należała do specjalnej emisji mającej zapobiec zbliżającemu się kryzysowi pieniężnemu, którego przyczyną były powoli wyczerpujące się złoża miedzi w japońskich kopalniach. Sytuacja ta miała miejsce w pierwszych latach XVIII wieku. Cóż za ironia losu! Jeszcze dwadzieścia lat wcześniej Japonia należała do potentatów, produkujących bilon na eksport. Swoimi monetami zalewała Wietnam i Chiny, a jej miedź wykorzystywana była do produkcji menniczej w Korei, Indiach, Persji czy europejskich koloniach w Azji. Niestety początek XVIII wieku przyniósł zmiany. Japoński system pieniężny oparty na trzech kruszcach (pisałem o tym w poście Kanei tsuho toba-sen) zaczął cierpieć na brak pieniądza zdawkowego. W owym czasie były to monety kanei tsuho o nominałach 1 i 2 mon.

Bakufu (szogunat) postanowił rozwiązać ten problem wprowadzając monetę o zawyżonym nominale. Otóż zdecydowano, że wyprodukowana zostanie moneta o od górnie ustalonej wartości 10 mon, podczas gdy jej zawartość miedzi warta będzie zaledwie 3 mon. Przewidziano również, że pojawienie się dużej ilości tych monet na rynku może zachwiać systemem trójkruszcowym. Zatem kurs 1 ryo (16,8g) złota podniesiono z 3300 mon, do 4000 mon. 9 miesiąca 5 roku ery Hoei (1708 rok) wydano dekret, w którym nakazywano, aby monety hoei tsuho używać w obiegu tak samo, jak sztabek ze złota i srebra oraz drobnego bilonu (kanei tsuho). Produkcja ruszyła w mennicy Shichijo w Kioto.

Wprowadzenie 10 monowej monety do obiegu od samego początku napotkało problemy. Po pierwsze, rynek naturalnie zdeprecjonował hoei tsuho do wartości 3 mon. Po drugie jej rozmiary czyniły ją niewygodną w użyciu (jej średnica wynosiła prawie 4 cm). Nie uszło to uwadze bakufu. Aby przekonać społeczeństwo do nowego pieniądza, postanowiono wprowadzić kary za odmowę przyjęcia hoei tsuho w transakcjach. Uruchomiło to całą machinę donosów i inwigilacji, a to przełożyło się na jeszcze większą niechęć do tej monety. Ostatecznie w 6 roku ery Hoei (1709) zrezygnowano z niej i wycofano ją z obiegu.


Hoei tsuho z kolekcji Pana Tomka.
Na awersie monety umieszczono inskrypcję hoei tsuho (寶永通寶) czytaną w kolejności góra, dół, prawo, lewo. Jej znaczenie to "obowiązujący pieniądz ery hoei". Przypomnę, że czas w Japonii i innych krajach Dalekiego Wschodu odmierzano za pomocą er ustanawianych przez władców. Każda z er posiadała swoją własną dewizę (元号, jap. nengo, chn. nian-hao), która automatycznie była jej nazwą. W tym wypadku - era hoei (寶永) trwała od 1704 do 1711 roku i obejmowała koniec panowania cesarza Higashiyamy (1687-1710) i około roku od momentu objęcia tronu przez cesarza Nakamikado (1711-1737). Na określenie er wybierano zawsze jakieś hasła zdradzające cele polityki władcy lub po prostu życzenia. Zwykle ujmowano to w sposób poetycki - okres, o którym mówimy określono mianem "pomyślna wieczność (寶永)". Jako ciekawostkę dodam, że w owym czasie w Japonii cesarze panowali, ale nie rządzili. Choć byli otaczani czcią i pełnili funkcje reprezentatywne, nie mieli nic do powiedzenia w polityce. Realna władza należała do szogunów z rodu Tokugawa. W 1708 roku, kiedy wprowadzono do obiegu hoei tsuho, na tronie w Edo zasiadał szogun Tokugawa Tsunayoshi (1680-1709). Zatem wszystko to można byłoby zawrzeć w jednym zdaniu: hoei tsuho - moneta o nominale 10 mon odlana w roku 1708 (5 roku ery hoei) za panowania cesarza Higashiyamy i rządów szoguna Tokugawy Tsunayoshi.

Rewers monety został opatrzony inskrypcją (również czytaną podług kolejności góra-dół-prawo-lewo) ei kyu sei you (永久世用), co w przekładzie na polski znaczy: "na wieczny użytek". Zwraca tu uwagę fakt umieszczenia znaków na otoku monety. Nie był to popularny zwyczaj w mennictwie monet keszowych. Inskrypcje i wzory na otokach najczęściej można spotkać na amuletach keszowych. Moneta Pana Tomka posiada jeszcze jedną ciekawostkę. Na otoku rewersu na godzinie piątej znajduje się punca ze znakiem "chin ()", który można przetłumaczyć jako "cenny, rzadki, niezwykły". Jego pojawienie się na bilonie wiąże się z powyżej wspomnianym edyktem wprowadzającym tę monetę do obiegu. Punca miała symbolizować zrównanie hoei tsuho z innymi środkami płatniczymi w Japonii.

sobota, 20 sierpnia 2016

Monety keszowe - w przygotowaniu

Od dłuższego czasu nosiłem się z zamiarem zapowiedzenia mojej książki na temat monet keszowych. Zwlekałem, ponieważ podjęte nad nią prace nie były wolne od przerw. Spowodowane było to różnymi czynnikami. Od tych zupełnie prozaicznych - brak określonych źródeł, po te totalnie zmieniające życie człowieka - narodziny dzieci. W tej chwili warunki bardzo sprzyjają, więc postanowiłem dokończyć publikację. Przyznaję jednak, że przede mną jeszcze sporo pracy.

Publikacja będzie miała charakter popularnonaukowy i będzie traktować temat monet keszowych ogólnie. Chciałbym, aby ta książka odpowiedziała na większość pytań nurtujących polskich zbieraczy, aby miała charakter niezbędnika. Nie zabraknie w niej historii, ciekawostek i porad. Nie będzie to jednak katalog. Mimo wszystko mam nadzieję, że tytuł ten spopularyzuje monety keszowe wśród polskich zbieraczy.

piątek, 19 sierpnia 2016

Podziękowania i relacja z wystawy monet keszowych

Składam podziękowania Dariuszowi Marzęcie i Jego Małżonce Małgorzacie za niedawne spotkanie w Poznaniu. Fajnie, że w swoich podróżach po Wielkopolsce znaleźliście czas dla mnie i mojej rodziny. Tak, właśnie wyglądało nasze spotkanie. Miało bardzo rodzinny charakter. Historia nie lubi gdybania, ale jakże wyglądałoby spotkanie tylko dwóch numizmatyków bez swoich inspirujących lepszych połówek? ...no właśnie. Jeszcze raz dzięki!
 
Zapraszam wszystkich Czytelników do zapoznania się z fotoreportażem Od płacideł po Juany. Podróż przez 4 tysiące lat mennictwa chińskiego” – kilka obrazków z wystawy zrealizowanym przez Dariusza Marzętę. Relacja opublikowana jest na blogu autora: blognumizmatyczny.pl, do lektury którego również gorąco zachęcam. Wszyscy zainteresowani numizmatyką, historią i heraldyką znajdą tam wiele ciekawych i cennych tekstów. Autor bloga w swoim dorobku posiada również tytuły wydane drukiem: "Herby i znaki mennicze na szelągach polskich i z Polską związanych", "Monety Polski Królewskiej", "Varia numizmatyczne", "Epoka napoleońska", "Złoty wiek. Szkice o trzynastowiecznej Europie" i "Skarby Lublina". Polecam!

http://blognumizmatyczny.pl/

sobota, 4 czerwca 2016

Od płacideł po Juany. Podróż przez 4 tysiące lat mennictwa chińskiego - wystawa

7 czerwca 2016 roku o godzinie 18:00 w Muzeum Okręgowym w Suwałkach nastąpi otwarcie wystawy poświęconej monetom chińskim. Zaprezentowane zostaną numizmaty z kolekcji pana Zdzisława Jana Bereśniewicza. Będzie można zobaczyć przekrój mennictwa Kraju Środka - od płacideł (np. mostki z brązu) przez keszówki po współczesne yuany. Wystawa będzie trwać aż do końca października.

Osobiście przyznam, że z wielką chęcią wybrałbym się na otwarcie wystawy. Niestety obowiązki życia rodzinnego mi na to nie pozwolą (zostałem po raz drugi tatą). Może uda mi się tam wybrać we wrześniu lub październiku. Przygotowałbym wtedy fotorelację z wystawy. Zachęcam wszystkich zainteresowanych do wzięcia udziału w tym wydarzeniu.




Zapraszam także do strony Muzeum w Suwałkach.