Szukaj na tym blogu

piątek, 23 marca 2018

Czy trzeba nauczyć się znaków chińskich, aby zbierać monety keszowe?

Monety keszowe są niepopularne w Polsce przede wszystkim ze względu na znaki, które występują na ich awersach i rewersach. Spotkałem się wielokrotnie z opiniami, że choć temat jest bardzo ciekawy, to pismo chińskie jest barierą, która zniechęca potencjalnych zbieraczy. Oczywistą rzeczą jest, że posiadacz monety keszowej chciałby wiedzieć, co jest na niej napisane. O ile cała numizmatyka Zachodu posługująca się alfabetem łacińskim nie sprawia tego typu problemów, tak numizmatyka keszowa z obcym stylem pisma zdaje się być z innej planety. Taki prozaiczny przykład: gdy trafi w nasze ręce jakiś bliżej nieokreślony numizmat niemiecki, portugalski, brazylijski czy nawet antyczny rzymski (w tym wypadku chodzi tu emisje w alfabecie łacińskim, zdaję sobie sprawę, że w Imperium Rzymskim bito monety też z greką na awersach i rewersach) i nie wiemy jak go zidentyfikować, to przepisujemy jego inskrypcje do wyszukiwarki Google i już mniej więcej możemy się dowiedzieć z czym mamy do czynienia. Zdaję sobie sprawę, że w przypadku keszówek tak się nie da. Perspektywa nauki tysięcy znaków chińskich, po to tylko żeby przeczytać czteroznakową inskrypcję monety również nie zachęca. Czyli co? Najlepiej dać sobie spokój? W żadnym wypadku! Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Zapraszam do lektury! Mam nadzieję, że niniejszy post przekona choć kilka osób do tego fajnego hobby.

Aby nikomu nie mydlić oczu, odpowiem na tytułowe pytanie od razu: nauka znaków chińskich nie jest wymagana, aby zbierać monety keszowe. Większość moich znajomych, którzy zbierają tego typu bilon nie zna się na nich w ogóle. Znaki monet kojarzą z kształtów, które utrwaliły im się przez opatrzenie. Nigdy nie studiowali żadnych orientalnych kierunków, nie uczyli się kaligrafii, ani nie wertowali słowników, a muszę przyznać, że radzą sobie naprawdę bardzo dobrze w tej kwestii. Dlaczego tak jest? Otóż znaków chińskich wszystkich w ogóle jest bardzo dużo, ale tych użytych na monetach niewiele. Często powtarzają się one na bilonie z różnych epoki i krajów. Po drugie istnieją pewne emisje, których odlewano multum, ale z tą samą inskrypcją przez wiele wieków. Sztandarowym przykładem jest moneta wu zhu (五銖), którą odlewały różne chińskie dynastie od 118 p.n.e. do 958 n.e. Przez cały ten czas wu zhu (五銖) zmieniały się nieznacznie stylem kaligrafii, ale napis na awersie składający się z dwóch znaków 五 (wu) i  銖 (zhu) pozostawał ten sam. Kolejnym przykładem są antyczne monety ban liang (半兩), te początkowo odlewało Królestwo Qin, a po zjednoczeniu Chin cały kraj. Produkowano je od 378 p.n.e., aż do 119 p.n.e., kiedy zastąpiono je wspomnianymi wyżej wu zhu (五銖). I w tym wypadku przez te wszystkie lata inskrypcja nie ulegała zmianom, jedyne co się zmieniało to jakość i wielkość ban liangów (半兩).

 
Moneta ban liang z czasów Zachodniej dynastii Han. Źródło: Wikipedia


 
Moneta wu zhu z czasów Zachodniej dynastii Han. Źródło: Wikipedia

Ktoś mógłby powiedzieć, że monety wu zhu (五銖) i ban liang (半兩) zaliczają się do dość prostych w identyfikacji emisji, bo ich awersy posiadają tylko i wyłącznie dwa znaki. Co zatem z klasycznie wyglądającymi keszówkami z czteroznakowymi inskrypcjami awersów? Tu sytuacja się lekko komplikuje, bo wiadomo kombinacje czterech znaków dają więcej możliwości, ale czy na pewno? Czteroznakowe napisy na awersach monet keszowych pojawiają się już w antyku, są to na przykład pierwsze okrągłe keszówki, monety wu zhu (五銖) i ban liang (半兩) ze zdublowanymi znakami lub dodatkowymi oznaczeniami czy emisje uzurpatora Wang Manga. Generalnie można by ogólnie stwierdzić, że takich przykładów unikalnych czteroznakowych inskrypcji do 621 roku jest około 30-50. To jest niewiele, jak na kilka wieków produkcji menniczej.

Antyczna moneta da quan wu shi z czteroznakową inskrypcją, produkowana za panowania uzurpatora Wang Manga. Źródło: Wikipedia
W 621 roku dynastia Tang wprowadziła do obiegu rewolucyjną monetę - kai yuan tong bao (開元通寶), która stała się wzorcem dla całej Azji Wschodniej. Otóż od tej pory 95% wszystkich produkowanych monet w Chinach, Japonii, Korei i Wietnamie będzie posiadać w swojej inskrypcji, trzy możliwe pary znaków: 通寶 (tong bao), 重寶 (zhong bao) lub 元寶 (yuan bao). Ta tradycja będzie pielęgnowana, aż do końca produkcji monet keszowych, czyli do roku 1945, kiedy w Wietnamie wyprodukowano ostatnią partię bảo đại thông bảo (保大通寶). Proszę zwrócić uwagę, że zarówno kai yuan TONG BAO z 621 roku, jak i bảo đại THÔNG BẢO - ostatnia wyprodukowana obiegowa keszówka w historii, posiadają tę samą parę znaków. Zatem w 95% przypadków odczytanie inskrypcji zawęża się nam znów tylko do dwóch znaków, tych poprzedzających pary 通寶 (tong bao), 重寶 (zhong bao) lub 元寶 (yuan bao). I tu kolejna wskazówka upraszczająca, znaki te to najczęściej nazwy er panowania władców, czyli nian-hao. O terminie tym wspominałem już wcześniej przy okazji recenzji pracy 飛鳥池遺跡 富本銭と白鳳文化 - 直木孝次郎, 鈴木重治 Polecam tu również poruszający ten temat tekst Dariusza Marzęty: Ery panowania na chińskich monetach keszowych. Cesarze z dynastii Qing Większość nazw er możemy znaleźć w spisach władców Azji Wschodniej. 

Moneta kai yuan tong bao z czasów dynastii Tang. Źródło: Wikipedia
Jeśli poruszyliśmy już temat znaków 通 (tong), 重 (zhong) i 元 (yuan) to przypomnę, że ich ułożenie determinowało kolejność czytania. Kwestię tę wyjaśniłem już w poście: Kolejność czytania znaków chińskich na awersach monet keszowych

Kolejnym przykładem potwierdzającym ograniczoną liczbę użycia znaków w inskrypcjach monet jest to, że zdarzało się je emitentom powielać. I tak na przykład monety kai yuan tong bao (開元通寶) odlewane były nie tylko przez kilka różnych chińskich dynastii, ale również przez Koreę (kae won tong bo), Wietnam (khai nguyên thông bảo), Japonię (kaigen tsuho), sułtanaty Malajów i Archipelagu Sundajskiego czy państwa Azji Środkowej rejonów: Siedmiorzecza (teren dzisiejszego Kirgistanu) Sogdiany (Samarkanda, Buchara) i Xinjiangu (Kotlina Kaszgarska i Kotlina Dżungarska). Wszędzie tam pojawiła się lokalna emisja monet z inskrypcją 開元通寶 (kai yuan tong bao).
Zdarzało się bardzo często, że jeden i ten sam znak stanowił część składową nazw er kilku różnych władców lub nian-hao-podobnych inskrypcji, na przykład 大 (da), który trafił na takie monety jak: 大定通寶 (da ding tong bao - dynastii Jin), da li yuan bao (大曆元寶  - dynastia Tang), da tang tong bao (大唐通寶 - Południowa dynastia Tang), da guan tong bao (大觀通寶 - Północna dynastia Song), da song tong bao (大宋元寶 - Południowa dynastia Song), da an yuan bao (大安寶 - dynastia Liao), da kang tong bao (大康通寶 - dynastia Liao), da chao tong bao (大朝通寳 - dynastia Czyngizydów) i jeszcze znanych jest 18 innych przykładów monet ze znakiem 大 (da) na awersie.

Znaków powtarzających się w inskrypcjach monet keszowych jest dość sporo, czasem oba poprzedzające 通寶 (tong bao), 重寶 (zhong bao) lub 元寶 (yuan bao), można znaleźć na innych keszówkach, na przykład przytoczona już wyżej da chao tong bao (大朝通寳), która oprócz wielokrotnie powielanego na innych monetach znaku 大 (da) posiada też (chao), który na przykład obecny jest na awersie koreańskiej cho son tong bo (朝鮮通寶). Zatem inskrypcja da chao tong bao (大朝通寳) nie posiada unikalnego dla wszystkich keszówek znaku chińskiego. Takich przykładów jest dużo, a to oczywiście wpływa również na ograniczenie liczby znaków do zapamiętania.

Myślę, że najlepiej obrazującym ten fakt przykładem będzie już prezentowana na tym blogu praca Johna Novaka "A Working Aid for Collectors of Annamese Coins", czyli "Praktyczny poradnik dla zbieraczy monet wietnamskich", który jest niczym innym, niż papierową wyszukiwarką monet. Zastosowany w pracy indeks 85 znaków pozwala na identyfikację wszystkich wietnamskich keszówek w niej zaprezentowanych, a trzeba nadmienić, że jest tam zawarty cały tysiącletni dorobek mennictwa tego kraju. Jak widać, nie trzeba znać kilku tysięcy znaków, by poradzić sobie z identyfikacją wietnamskiego bilonu.

No dobra, wiem, że wielu z Was zada pytanie: a co ze stylami kaligraficznymi? Przecież pismo chińskie też ulegało rozwojowi i nie zawsze wyglądało tak, jak teraz. To prawda, statystyka, którą wcześnie forsowałem, w tym wypadku nie pomoże. Myślę, że nadszedł czas, aby zagłębić się we właściwym temacie i pokazać genezę, zasady funkcjonowania i rozwój hanzi, czyli znaków chińskich. Od czasu do czasu będę stosował termin hanzi (漢字/汉字 dosłownie "znaki Hanów") zamiennie ze słowem znak chiński.

Na wstępie zaznaczę, że pismo chińskie nie jest pismem obrazkowym. To nie jest tak, że jeden znak jest uproszczonym rysunkiem jakiegoś obiektu. Tak było na samym początku jego historii, gdy wykształciły się piktogramy, a więc znaki przedstawiające konkretne obiekty (słońce, księżyc, drzewo, człowiek). Dziś stanowią one zaledwie 4% pisma chińskiego i dodatkowo pełnią bardzo ważną rolę tzw. kluczy/rdzeni, o tym jednak za chwilę. W późniejszym etapie powstały jeszcze ideogramy, a więc symbole przedstawiające pojęcia abstrakcyjne (na dole, podążać, miłość). Dawni Chińczycy odkryli jednak, że bardzo ciężko jest pisać teksty stosując tysiące różnych rysunków. Postanowili zatem ograniczyć ich liczbę do około trzystu i za ich pomocą tworzyć bardziej skomplikowane znaki. Pismo obrazkowe cechowało się wysokim stopniem dowolności, co utrudniało jego rozpowszechnianie. Po drugie w takiej postaci ulegało szybkim przemianom, co mogło czynić teksty niezrozumiałymi dla innych ośrodków z tego systemu korzystających. Problem ten został rozwiązany przez operowanie w zamkniętej grupie symboli, co pozwoliło stworzyć pewien zbiór zasad, który determinował budowę znaków i sposób ich zapisu (kolejność stawiana kresek). Grupa części składowych nosi miano kluczy lub rdzeni, i z nich właśnie buduje się chińskie znaki. Najprościej mówiąc: znaki proste budują znaki złożone.

Jak dobierano rdzenie by stworzyć nowy znak? Jednym ze sposobów były skojarzenia, na przykład: znak złożony 休 (xiu) oznaczający "odpoczynek" powstał jako zbitka dwóch prostych: 人 (ren), czyli "człowiek" i 木 (mu) "drzewo". Nietrudno tu wywnioskować, że 休 (xiu) przedstawia człowieka szukającego schronienia pod drzewem lub wytchnienia w jego cieniu. Takich przykładów jest dużo więcej np.: znak "las" 林 (lin), który składa się dwóch znaków "drzewo" 木 (mu) - las po prostu jest grupką drzew; znak "obserwować" 看 (kan), który składa się z "ręki" 手 (shou) umieszczonej nad "okiem" 目 (mu), co przywodzi na myśl gest wypatrywania; znak "wojownik" 武 (wu), który złożono z "włóczni" 戈 (ge) i "zatrzymywania" 止 (zhi), co kojarzy się z funkcją obronną wojowniczej profesji; itd. 

Schemat tworzenia znaków złożonych.

Nie każdy jednak znak złożony da się tak fajnie wytłumaczyć. W skład wielu z nich wchodzą rdzenie, które nie mają wpływu na ich znaczenie, jednakże nie znalazły się one tam przypadkiem. Otóż ten typ kluczy niesie ze sobą wartość fonetyczną, a więc rodzaj dźwięków, za pomocą których odczytuje się dany znak. Ten typ złożeń nosi nazwę fonetyczno-semantycznych, ponieważ składa się zarówno z klucza dźwiękowego (fonetycznego) i znaczeniowego (semantycznego). Rdzeniem dźwiękowym był zawsze znak o brzmieniu identycznym lub podobnym do słowa, w którym chciano go dopiero użyć, natomiast znaczeniowym ten o bliskiej kategorii. Wiem, że jest to trochę skomplikowane, ale przykłady najlepiej ukażą, jak to wygląda w praktyce. Znak "woda" 水 (shui), który w złożeniach przybiera skróconą formę 氵, zastosowany jako klucz semantyczny możemy znaleźć w: 河 (he) - rzeka; 湖 (hu) - jezioro; 流 (liu) - strumień; 沖 (chong) - przypływ; 滑 (hua) - śliski. Zatem tworząc te złożenia dawni Chińczycy postanowili połączyć je wspólnym mianownikiem (kategorią), który jest podstawą tych terminów lub istotą tych zjawisk. Trudno przecież o zbiornik wodny, pływy czy wilgoć bez tego, co je czyni takowymi, czyli wody.
Pora zatem na przykład z drugiej strony. Jak możemy łatwo się domyśleć, pozostałymi częściami znaków w wyżej wymienionych przykładach będą klucze fonetyczne. Żeby nie przeciągać, skupimy się, tym razem na jednym przykładzie. Znak 沖 "przypływ", wymawiamy "chong", zatem zgodnie z tym, co zostało powiedziane wcześniej, klucz fonetyczny powinien mieć takie samo lub podobne brzmienie. Tak rzeczywiście jest, wartość fonetyczna znaku 中 "środek", to "zhong". Dlaczego Chińczycy stworzyli taki mechanizm tworzenia złożeń? Odpowiedź jest prosta - przyczyną jest homofonia. Język chiński jest językiem homofonicznym, co znaczy, że jeden wyraz może mieć mnóstwo znaczeń. Oczywiście w mowie, wartość semantyczną słowa wyłapuje się przez kontekst. W piśmie konieczne było stworzenie czegoś w rodzaju potwierdzeń znaczenia dla danych dźwięków. Zatem klucz semantyczny uzupełnia klucz fonetyczny i na odwrót. 
Oczami wyobraźni zobaczyć możemy, jak dawni twórcy pisma dobierali części składowe dla znaku "przypływ". Aby nie pomylić, go z innym "chongiem" nadano mu identyfikator kategorii znaczeniowej, czyli 水 i aby w ogóle było wiadomo, że chodzi o "chong" zastosowano 中, w efekcie powstał
沖. Jeszcze jedno spostrzeżenie, rdzenie semantyczne zwykle umieszczano po stronie lewej, fonetyczne po prawej.

 
Omówione powyżej przykłady znaków złożonych: czerwony - klucz semantyczny, zielony - klucz fonetyczny.
Ten typ znaków (złożenia fonetyczno-semantyczne) posiada najliczniejszych przedstawicieli w języku chińskim. System ich tworzenia okazał się tak żywotny i produktywny, iż dziś stanowią one 90% zasobu. Około roku 100 n.e. wielki chiński leksykograf Xu Shen w opracowanym przez siebie słowniku 說文解字 (说文解字, Shuowen jiezi), czyli "Objaśnieniu znaków pisanych" stwierdził, że 82% z 9353 zgromadzonych przez niego wyobrażeń hanzi należy właśnie do tej grupy.


Okładka słownika 說文解字 (说文解字, Shuowen jiezi) pochodząca z wydania z czasów Północnej dynastii Song. Źródło: Wikipedia
Ostatnią grupą znaków, jaką chciałbym przedstawić, są rebusy. Najprościej mówiąc są to znaki, które pierwotnie przypisane do danego wyrazu przenoszono na inny o identycznej wartości fonetycznej. Jest to kolejny sposób, w jaki Chińczycy radzili sobie ze zjawiskiem homofonii swojego języka. Popatrzmy na przykład: pierwotne znaczenie znaku 萬 (wan), to "skorpion", w owym czasie wymawiało się go, tak samo jak liczebnik "dziesięć tysięcy", który jeszcze nie posiadał przypisanego hanzi. Aby nie tworzyć nowego, "skorpionem" zapisywano "dziesięć tysięcy". W miarę rozwoju języka 萬 (wan) utracił swoje pierwotne znaczenie i dziś funkcjonuje on tylko z wtórnym.

Na potrzeby ukazania zasady budowy znaków, zaprezentowane powyżej przykłady należą do grupy nieskomplikowanych. Tak naprawdę jeden znak może składać się nawet z kilku kluczy. Bywa również, że sam znak złożony może pełnić rolę klucza w jeszcze bardziej skomplikowanym hanzi. Reguła funkcjonowania jednak pozostaje taka sama.

Skoro już wiemy, na jakiej zasadzie funkcjonują znaki chińskie, to nadszedł czas, aby pokrótce przedstawić ich ewolucję, co bezpośrednio łączy się z tematem styli kaligraficznych, te natomiast możemy podziwiać na awersach monet keszowych. Wszystkie przykłady znaków i inskrypcji jakie do tej pory przedstawiałem w tekście, nawet te, które prezentowały reguły powstawania złożeń, zapisane zostały czcionką, która przedstawia styl kaishu 楷書 - po polsku: pismo standardowe, regularne lub wzorcowe. Od razu zaznaczę, że wiele wody musiało upłynąć w rzekach Huang He i Jangcy, aby pismo właśnie taką formę przybrało.

Za przodków pisma chińskiego uważa się bardzo prymitywne obrazki, których najstarsze zabytki datuje się na VII tysiąclecie przed naszą erą. Najstarszym i najbardziej znanym przykładem tego typu są symbole z Jiahu (賈湖契刻符號) datowane na około 6600-6200 p.n.e. Nie wiadomo dokładnie, kiedy przekształciły się one w pismo obrazkowe. Chińska archeologia notuje sporo odkryć neolitycznych symboli, ale żadne z nich nie spełniają warunków by traktować je jako pismo. Część badaczy bardzo optymistyczne podchodzi do odkryć archeologicznych dokonanych na stanowiskach kultury Dawenkou (4100 - 2600 p.n.e.). Artefakty z prymitywnymi inskrypcjami datuje się na 2800-2500 p.n.e. i co ciekawe szczególnie jeden z nich interpretowany jest jako archaiczne wyobrażenie znaku złożonego. Rysunek 
Dawenkou symbol 1 przedstawiający jak się zdaje słońce nad horyzontem wydaje się być przodkiem znaków "świt" - 旦 (dan) lub "jasny" - 炅 (jiong). Jeśli interpretacja znaleziska jest słuszna, to jest to najstarsze wyobrażenie znaku chińskiego. Póki co nauka nie traktuje, tych rewelacji za pewnik. Mroki dziejów cały czas też skrywają przed nami przykłady znaków okresów wyjściowego ze stadium pisma obrazkowego. Nie wiadomo, kiedy dokładnie do tego doszło.

 
Piktografy chińskie z okresu neolitu: A - symbole z Jiahu (6600-6200 p.n.e.), B - symbole z Banpo (V tysiąclecie p.n.e.), C - symbole z Jiangzhai (początek IV tysiąclecia p.n.e.), D - symbole z Dinggong (2000 p.n.e.). Grafika opracowana w oparciu o materiały dostępne w Wikipedii.



Najstarsze zabytki pisma chińskiego pochodzą z czasów dynastii Shang-In (ok. 1600-1046 p.n.e.) i prezentują stadium już w pełni wykształconego systemu, w którym obecne są znaki złożone z rdzeni fonetyczno-semantycznych i rebusy. Z racji tego, że zostały one utrwalone na kościach zwierzęcych i skorupach żółwi, a treść napisów oscylowała wokół tematyki związanej z kultem religijnym, ich styl określa się mianem "pisma kości wróżebnych" (甲骨文 - jiaguwen, 龜甲獸骨文字 - guijia shougu wenzi). Rzadziej w literaturze stosowany jest termin "pismo z Anyang" wywodzący nazwę od lokalizacji stanowiska archeologicznego, na którym na nie natrafiano. Jeśli chodzi o walory kaligraficzne tego stylu, to są one dość niskie, co nie powinno dziwić, w końcu do jego utrwalania używano tylko prostych narzędzi do rycia w kości i skorupach żółwi (znano już pędzle i nawet pisano za ich pomocą, ale sporadycznie). Przykładów tego stylu również nie uświadczy się na monetach, choć są one współczesne muszlom kauri, które według niektórych autorów już cyrkulowały jako pieniądz w tym czasie. Jako, że w treści inskrypcji z Anyang zachowały się nawet imiona ówczesnych władców np. króla Wu Ding z dynastii Shang-In (ok. 1250–1192), zabytki "pisma kości wróżebnych" dokładniej datuje się na wieki XIII-XI p.n.e.

Przykład stylu pisma kości wróżebnych. Źródło: Wikipedia
 
Rozszyfrowana inskrypcja prośby o deszcz, dosłownie: "Czy dziś będzie padać?". Grafika opracowana w oparciu o materiały dostępne w Wikipedii.
 

Kolejnym stadium rozwojowym pisma chińskiego był styl wielkopieczęciowy (大篆, dazhuan), który kojarzony jest przede wszystkim z inskrypcjami antycznych brązów czasu dynastii Zhou (1045-256 p.n.e.). Oczywiście oprócz stopów miedzi, jego głównymi nośnikami były drewno (tabliczki bambusowe) i jedwab, na których za pomocą pędzla i tuszu lub lakieru kaligrafowano znaki. W przeciwieństwie do poprzednika styl ten charakteryzował się jednolitą grubością linii i zrównoważonymi rozmiarami znaków, przez co bardziej przypominał abstrakcyjne formy niż prymitywne rysunki. Dazhuan (大篆) posiadał również dwa ozdobne warianty o wysokich walorach estetycznych: styl ptasi (鳥篆, 鸟篆, niaochuan) i styl robaczy (蟲篆, 虫篆, chongzhuan). Styl wielkopieczęciowy jest najstarszym wariantem pisma chińskiego obecnym w mennictwie. Inskrypcje monet-noży, monet-szpadli, mrówczych nosów i pierwszych okrągłych monet keszowych zapisane zostały właśnie podług reguł stylu dazhuan (大篆).

Moneta-szpadel z inskrypcją w stylu wielkopieczęciowym. Treść napisu - An Yang (安陽, 安阳) jest nazwą miasta, w którym odlano monetę. Źródło: Wikipedia
 
Moneta-nóż z inskrypcją w stylu wielkopieczęciowym. Treść napisu - qi jian/zao bang chang fa huo (齊建(造/返)邦長法化) znaczy tyle, co: "Państwo Qi ustanawia legalny państwowy środek pieniężny". Źródło: artistsh.artxun.com

Przykład inskrypcji w stylu ptasim - ozdobnej odmianie pisma wielkopieczęciowego. Miecz króla Yue Goujiana z utrwalonym na nim napisem: yue wang gou jian zi zuo yong jian (戉王鳩淺自乍用鐱, 越王勾踐自作用劍), znaczącym tyle, co: "Miecz wykuty i używany osobiście przez króla Yue Goujiana". Źródło: Wikipedia
Pod koniec panowania dynastii Zhou sytuacja piśmiennicza Chin stała się dość skomplikowana. Było to niejako odbicie sytuacji politycznej, wówczas Chiny podzielone były na wiele wzajemnie zwalczających się królestw. Tak naprawdę dynastia Zhou nigdy nie rządziła całym krajem. Rozdrobnienie polityczne, towarzyszyło jej od samego początku. Jako, że w owym czasie nie istniała również żadna ogólnochińska norma piśmiennicza, styl wielkopieczęciowy w różnych królestwach ewoluował oddzielnie. Powstało wówczas sześć jego głównych wariantów zwanych po prostu "stylem sześciu państw" (六國文字, liuguo wenzi) - tyle bowiem pod koniec Okresu Walczących Królestw pozostało w rozgrywce ośrodków państwowych pretendujących do zjednoczenia Chin. Główną cechą tych styli było wzajemne niezrozumienie. Różna tradycja piśmiennicza nie pozwalała często na swobodną komunikację, dlatego też jedną z pierwszych reform, jaką wprowadził pierwszy władca zjednoczonych Chin było ujednolicenie pisma (ok. 220 p.n.e.). O okolicznościach wprowadzenia tej reformy oraz o początkach dynastii Qin pisałem już przy okazji recenzji artykułu autorstwa Kin Sum (Sammy) Li: To Rule by Manufacture: Measurement Regulation and Metal Weight Production in the Qin Empire Powstało wówczas pismo małopieczęciowe (小篆, xiaozhuan), które zrobiło wielką karierę w sztuce kaligrafii oraz w mennictwie. Cechami charakterystycznymi tego stylu były zaokrąglone linie i zwarta budowa znaków. Używany jest on do dziś, ale tylko jako styl ozdobny np. w reklamach, na okładkach książek, we wszelkiego rodzaju pracach artystycznych i oczywiście w rzemiośle związanym z produkcją pieczęci. Niestety dla współczesnego przeciętnego użytkownika znaków jest on mało zrozumiały. Na monetach obiegowych stosowany powszechnie, aż do wprowadzenia kai yuan tong bao (621 n.e.). Od tamtej pory pojawiał się od czasu do czasu jako jeden z wariantów kaligraficznych bilonu np. na dui qian - czyli monetach produkowanych w tym samym czasie, o tej samej inskrypcji awersu, ale w dwóch lub trzech różnych stylach. Zwyczaj ten był charakterystyczny dla mennictwa epoki Północnej i Południowej dynastii Song (960-1279). Ostatnie chińskie obiegowe keszówki ze stylem małopieczęciowym na awersach to: yong li tong bao (永曆通寶) emitowana w latach 1651-1670 przez wiernego dynastii Ming generała Zheng Chenggonga i zhao wu tong bao (昭武通寶) odlewana w roku 1678 przez samozwańczego cesarza efemerycznej Wielkiej dynastii Zhou (1678–1681) Wu Sangui. Ostatnią chińską monetą keszową ze znakiem w stylu małopieczęciowym była ping jing tong bao (平靖通寶) odlewana przez Li Wenmao, przywódcę Triady - tajnego chińskiego niepodległościowego stowarzyszenia, które brało udział w antymandżurskim powstaniu tajpingów (1851-1864). Cyrkulowała ona na obszarze opanowanego przez powstańców Liuzhou w prowincji Guangxi. Otóż na jej rewersie umieszczono znak (zhong) właśnie w omawianym stylu. Małopieczęciowe znaki były również bardzo popularne w inskrypcjach monet wietnamskich zarówno oficjalnych, jak i półoficjalnych oraz nieoficjalnych emisji. Najdłużej utrzymały się w produkcji tej ostatniej kategorii, bo aż do lat 50-tych XIX wieku.

Małopieczęciowa inskrypcja monety yong an wu zhu. Źródło: Wikipedia

Małopieczęciowa inskrypcja monety xi ning yuan bao. Źródło: Wikipedia
Równolegle do pisma małopieczęciowego rozwijał się styl kancelaryjny (隸書, 隶书, lishu). Wywodził się on z "ordynarnego" stylu, który przez swoją prostotę był łatwiejszy w nauce i wygodniejszy do codziennie sporządzanych notatek czy innych mniej ważnych dokumentów. Praprzodkiem stylu lishu (隸書, 隶书) posługiwano się w Królestwie Qin (IX w - 221 r.p.n.e.) jeszcze przed zjednoczeniem Chin. W pełni wykształcił się w okresie panowania dynastii Han (206 p.n.e. – 220 n.e.) i wszedł do powszechnego użytku spychając styl małopieczęciowy do roli pisma ozdobnego (oficjalne dokumenty, inskrypcje wykuwane w kamieniu i odlewane w brązach). Znaki stylu lishu (隸書, 隶书) charakteryzowały się otwartą budową. Składały się z linii różnej grubości ponieważ zapisywano je za pomocą pędzla i tuszu. Każdy znak kaligrafowano w wyimaginowanym kwadracie zaczynając w górnym lewym rogu, a na dolnym prawym kończąc. Kreski stawiano w określonej kolejności. Stosunek szerokości do wysokości całego znaku zawsze wypadał na korzyść tego pierwszego, przez co w wyglądzie sprawiał wrażenie lekkiego spłaszczenia. Wszystkie te cechy spowodowały, że hanzi stylu lishu posiadały przemieszczone i często uproszczone klucze. Dziś używany jest w tym samym charakterze, co styl małopieczęciowy, z tą różnicą, że lishu (隸書, 隶书) jest zrozumiały praktycznie dla wszystkich. W mennictwie styl ten na dobre wszedł do użycia w momencie wprowadzenia monety kai yuan tong bao (開元通寶) do obiegu (621 r.n.e.) i był obecny do początkowego okresu Południowej dynastii Song (1127-1279). Później pojawił się już tylko na jednej monecie - hong guang tong bao (弘光通寶), emitowanej w latach 1644-1645 przez księcia Fu z Południowej dynastii Ming.

Żelazna moneta zheng he tong bao z inskrypcją w stylu kancelaryjnym. Źródło: Wikipedia
Mieszana inskrypcja awersu monety xuan he tong bao. Znaki xuan he tong w stylu kancelaryjnym, znak bao w stylu regularnym. Źródło: Wikipedia
Jeszcze w czasach Wschodniej dynastii Han (25-220 n.e.) pojawił się następca pisma kancelaryjnego (隸書, 隶书, lishu), tzw. styl podstawowy, wzorcowy lub regularny (楷書, 楷书, kaishu). Powstał on przez uproszczenie poprzednika. Przejął praktycznie wszystkie jego cechy, jednakże w tym wypadku znaki są wyraźniejsze, ich linie bardziej zwarte, a stosunek szerokości do wysokości odwrotny niż w lishu (隸書, 隶书). Pismo regularne (楷書, 楷书, kaishu) przez swoją prostotę szybko zdobyło zwolenników. Nieocenioną rolę w jego rozpowszechnianiu odegrał Zhong Yao (Zhong You, 鍾繇) pierwszy znany mistrz tego stylu, który tworzył pod koniec Wschodniej dynastii Han (25-220 n.e.) i na początku Epoki Trzech Królestw (220-280). Bardzo szybko, bo już w okresie Dynastii Południowych i Północnych (420-589) kaishu (楷書, 楷书) stał się dominującym stylem pisarskim, choć jego ówczesna postać jeszcze mocno nawiązywała do pisma kancelaryjnego (隸書, 隶书, lishu). Ten wariant często określa się mianem weikai (魏楷), czyli "regularnego pisma Północnej dynastii Wei". Styl regularny przyjął dojrzałą formę w dobie dynastii Tang (618–907), w tym okresie również tworzyli jego najwięksi mistrzowie: Ouyang Xun (歐陽詢), Yu Shinan (虞世南), Chu Suiliang (褚遂良), Xue Ji (薛稷), Yan Zhenqing (顏真卿) czy Liu Gongquan (柳公權). Od tamtej pory nie pojawił się żaden inny typ pisma, który wpłynąłby na zachwianie pozycji kaishu (楷書, 楷书). Tak, jak jego nazwa wskazuje stał się podstawą na której oparło się całe wschodnioazjatyckie piśmiennictwo. Podług jego wzorca kaligrafowano i drukowano w Chinach, Japonii, Korei i Wietnamie. Dziś nadal używany jest wszędzie tam, gdzie ludzie posługują się znakami, czyli w Kraju Środka, Japonii i na Tajwanie. W mennictwie pojawił się stosunkowo późno, bo dopiero w 966 roku, wówczas Południowa dynastia Tang (937–976) wprowadziła do obiegu tang guo tong bao (唐國通寶). Na stałe, kaishu (楷書, 楷书) wprowadził się na awersy monet keszowych w czasie panowania dynastii Song (960-1279)  i z drobnymi wyjątkami stanowił standard kaligraficzny dla keszowego bilonu całej Azji Wschodniej aż do roku 1945.


Wietnamska moneta thành thái thông bảo z inskrypcjami w stylu regularnym. Źródło: Wikipedia
Koreańska moneta sang pyong tong bo z inskrypcjami w stylu regularnym. Źródło: Wikipedia


Japońska moneta tenpo tsuho z inskrypcjami w stylu regularnym. Źródło: Wikipedia
Chińska moneta tong zhi zhong bao z inskrypcjami w stylu regularnym. Źródło: Wikipedia
Warto jeszcze wspomnieć o trzech stylach kursywnych, które również można spotkać na keszówkach. Zacznijmy od shoujinshu (楷書 瘦金書), czyli "złotego smukłego stylu", którego autorem był cesarz Huizong (1100-1126) z Północnej dynastii Song, a który znaleźć można tylko na czterech monetach. Shoujinshu (楷書 瘦金書) był rozwinięciem pisma regularnego i ważną jego cechą było to, że jak na kursywę był bardzo czytelny. Jak nie trudno się domyślić, bilon z inskrypcjami w tym wariancie pisma emitował jego autor. Rzeczywiście trzy z czterech wspomnianych monet należały do okresu panowania cesarza Huizonga (1100-1126): chong ning tong bao (崇寧通寶), da guan tong bao (大觀通寶) i xuan he tong bao. (宣和元寶) Emitentem czwartej był, zakochany w chińskiej kaligrafii, cesarz Shizong (1161-1189) z dynastii Jin (1115–1234), który wprowadzając do obiegu da ding tong bao (大定通寶) oddawał niejako hołd sztuce Kraju Środka. Co ciekawe pochodził on z wrogiej Songom barbarzyńskiej dynastii wywodzącej się od ałtajskich stepowych nomadów - Dżurdżenów. Więcej o monecie we wpisie Dariusza Marzęty: Da Ding tong bao. Dlaczego monety keszowe miały kwadratowe otwory?



Złoty smukły styl znaków na awersie dao guan tong bao. Źródło: Wikipedia
Pozostałe dwa style kursywne to pismo biegnące (行書, 行书, xingshu) i pismo trawiaste (草書, 草书, caoshu), obydwa powstałe w okresie Wchodniej dynastii Han (25-220 n.e.). Wywodzą się pisma kancelarjnego (隸書, 隶书, lishu) i ich cechą szczególną jest dość mocne uproszczenie znaków. Charakteryzują się tym, iż w pisaniu starano się nie odrywać pędzla przy stawianiu kolejnych kresek. Zarówno xingshu (行書, 行书), jak i caoshu (草書, 草书) traktowane są, jako style o wysokich walorach estetycznych. Niewprawne oko może mieć problem w ich rozczytaniu, szczególnie tyczy się to stylu trawiastego (草書, 草书, caoshu), w którym klucze czasem są zredukowane do jednego pociągnięcia pędzla. Jako ciekawostkę dodam, iż istnieje jeszcze bardziej ekstremalna wersja caoshu zwana "szalonym stylem trawiastym" (狂草, kuangcao) służąca do bardzo szybkiego pisania (z charakteru przypomina Zachodnią stenografię). Tego typu pisma jednak nie uświadczy się na keszówkach. 
Trzeba zaznaczyć, że style kursywne są w ogóle rzadkością w całej historii monety keszowej. Pismo biegnące (行書, 行书, xingshu) obecne jest tylko na: monetach Północnej dynastii Song, jednej wyemitowanej przez wcześniej już wspomnianego Zheng Chenggonga, na japońskich monetach kupieckich boeki-sen (o tym typie bilonu wspomniałem w: PDO - Nagasaki boeki-sen: las monedas comerciales del puerto de Nagasaki (1659-1685) - Santiago Blanco) i kilku wietnamskich. Natomiast pismo trawiaste (草書, 草书, caoshu) obecne jest tylko na dwóch chińskich monetach: chun hua tong bao (淳化元寶) i zhi dao yuan bao (至道元寶). Obydwie wyemitował cesarz Taizong (976-997) z Północnej dynastii Song. O dziwo więcej monet z inskrypcją w stylu caoshu (草書, 草书) powstało poza Krajem Środka. W Japonii znane są cztery takie numizmaty: dwa należące do prywatnie odlewanych kato-senów: shido genho (至道元寶) wraz z genho tsuho (元豐通寶), kupiecka genho tsuho (元豐通寶) z Nagasaki; akita tsuba-sen (秋田锷钱) z kontramarkami w tym stylu. Wietnam posiada siedem przykładów takiego bilonu: przede wszystkim kopie monet Północnej dynastii Song - thuần hóa nguyên bảo (淳化元寶) i chí đạo nguyên bảo (至道元寶), ale także własne đại trị thông bảo (大治通寶), đại trị nguyên bảo (大治元寳) oraz minh đức thông bảo (明德通寶) i thái đức thông bảo (泰德通寶), których rewersy posiadają napis 萬歲 - "dziesięć tysięcy lat" wyrażony właśnie w tym stylu. Jeszcze odnotować należy cảnh hưng thông bảo (景興通), której mieszana inskrypcja zawiera trawiasty znak (bảo).

 
Ewolucja znaku 馬 "koń": A - pismo kości wróżebnych, B - styl brązów (okres przejściowy między pismem kości wróżebnych, a stylem wielkopieczęciowym), C - styl wielkopieczęciowy, D - styl małopieczęciowy, E - styl kancelaryjny, F - styl regularny, G - styl regularny znaku w formie uproszczonej po ostatniej chińskiej reformie (lata 50-te i 60-te XX wieku), H - styl biegnący, I - styl trawiasty. Grafika stworzona w oparciu o materiały graficzne dostępne w Wikipedii.


Obserwując proces rozwoju znaków nasuwa się jeden wniosek: był to ciągły proces upraszczania. Co najciekawsze, nieodległa historia notuje jego ostatnie przejawy nie dalej niż około 50-60 lat wstecz. Tyczy się to Chin i Japonii, gdzie w okresie powojennym przeprowadzono serie specjalnych reform. W Kraju Środka proces ten osiągnął niemal wymiar globalny ingerując w sposób pisowni większości hanzi. W Kraju Kwitnącej Wiśni początkowo uproszczono 1850 znaków (1946 r.), ale w latach 1981 i 2010 listę tą zaktualizowano do 2136, resztę Japończycy nadal zapisują w wersji tradycyjnej. Sposób w jaki przeprowadzono omawiane reformy, w obu krajach, miał podobną zasadę. Postanowiono wymienić skomplikowane w pisowni rdzenie fonetyczne na prostsze o tej samej wartości dźwiękowej lub generalnie uprościć formy niektórych kluczy. Oczywiście pomysł ten nie był czymś nowym, innowacją była skala w jakiej go wdrożono. W przeszłości zdarzało się już, że niektóre znaki traciły rdzeń na rzecz innego nieskomplikowanego, np. na gruncie języka koreańskiego para znaków: pierwowzór 無  i  -  jej uproszczona forma tzw. yakja (略字, 약자). Co się tyczy monet keszowych, to i one notują taki przypadek, chodzi tu o niezwykle ważny znak: 寶 (jap. "ho", chn. "bao"), który jak już wspomniano powyżej, obecny jest w inskrypcjach większości bilonu tego typu produkowanego po roku 621 n.e. Otóż występuje w uproszczonej formie - 宝, na japońskich keszówkach bunkyu eiho (攵久永寳, 文久永寳).

Dwa warianty japońskiej monety bunkyu eiho. Powyżej wariant ze znakiem w wersji klasycznej - i poniżej z uproszczonym - 宝. Źródło: Wikipedia
Tak w skrócie przedstawia się historia pisma, którym niegdyś posługiwała się cała Azja Wschodnia. W okresie dynastii Han (206 p.n.e. – 220 n.e.) znaki trafiły do Korei i Wietnamu. Japonia zaczęła się nimi posługiwać w wieku IV. Dzięki temu, w tamtej części świata powstała taka lingua franca w formie pisanej. W mowie porozumienie się było niemożliwe ponieważ języki: chiński, wietnamski, koreański i japoński są ze sobą niespokrewnione. Każdy z nich pochodzi z innej grupy językowej. 
Mimo, że zapożyczając znaki, przy okazji adaptowano mnóstwo słów chińskich, to proces dostosowywania ich wymowy do systemów fonologicznych narzeczy lokalnych, tak mocno je zniekształcał, że stawały się one niezrozumiałe dla użytkowników języka, z którego pochodziły. Wzajemne zrozumienie w piśmie wynikało stąd, że wielu autorów pisało swoje prace w klasycznym języku chińskim. Sytuacja zmieniła się w momencie, gdy poszczególne kraje zaczęły wzbogacać zasób hanzi o swoje regionalne formy. Niezwykle plastyczny system tworzenia znaków złożonych sprawił, że powstały: koreańskie gukja (국자, 國字, kilkanaście znaków), japońskie kokuji (国字, ok. 400 znaków) i wietnamskie chữ nôm (ok. 20000 znaków). Oczywiście lokalne twory znane były tylko i wyłącznie użytkownikom tego języka na potrzeby, którego je stworzono. Istnieją, co prawda, pojedyncze wyjątki od tej reguły - zaledwie kilka lokalnie stworzonych znaków, które trafiły do Kraju Środka i zasiliły tamtejszy zasób piśmienniczy. Ogólnie rzecz biorąc tekst zawierający znaki powstałe np. w Japonii był niezrozumiały dla Chińczyka. Od razu dodam, iż lokalne koreańskie, japońskie i wietnamskie formy hanzi nie trafiły do inskrypcji monet keszowych, te wyrażano tylko klasycznymi znakami chińskimi.

Pismo Kraju Środka posłużyło też do stworzenia kilku innych systemów utrwalania myśli ludzkiej. Tak było w przypadku qidan (małego i dużego pisma kitańskiego dynastii Liao) oraz pisma Dżurdżenów (dynastia Jin). Znaków używano również do fonetycznego notowania języka mongolskiego. We wszystkich tych przypadkach mimo, że zasady zapisu odbywały się podług chińskich reguł kaligraficznych (kolejności stawiania kresek), to znaki działały już na zasadach pisma: sylabicznego, alfabetycznego lub mieszanego - logograficznego wspartego alfabetycznym lub sylabicznym. Z wymienionych powyżej systemów, tylko qidan został uwzględniony na awersach monet keszowych, choć dynastia Liao (Kitanowie) emitowała też bilon z inskrypcjami wyrażonymi w hanzi. Dżurdżenowie odlewali bilon tylko z klasycznymi znakami chińskimi, a Mongołowie podobnie do Kitanów też w dwóch wersjach: ze znakami chińskimi i w piśmie phags-pa. Znane są jeszcze przykłady pisma kitańskiego z awersów amuletów keszowych oraz współcześnie "odkrywanych" monet pałacowych (?) dynastii Liao - numizmatów o wielce wątpliwej autentyczności - szerzej o tym zagadnieniu wspomniałem w: Nieznane monety Kitanów czy współczesne wynalazki?

Moneta tian chao wan shun z inskrypcją wyrażoną za pomocą kitańskiego pisma qidan. Źródło: Wikipedia


Medalion z inskrypcją w piśmie dżurdżeńskim. Źródło: Wikipedia
Na specjalne wyróżnienie zasługuje jeszcze jeden pochodny hanzi system tj. pismo tanguckie. Ten niezwykle skomplikowany system stworzony na bazie znaków chińskich i pisma Kitanów działał na zasadzie logograficznej i służył do zapisu języka z rodziny tybetańskiej. Składał się tylko i wyłącznie ze znaków złożonych budowanych na zasadzie kluczy i nie posiadał w ogóle żadnych piktogramów. Jako, że system tangucki jest martwy (ostatni raz użyty został na początku XVI w.), to jego odcyfrowywanie trwa po dzień dzisiejszy. Znanych jest około 6000 znaków i co ciekawe zachowały się one w różnych stylach kaligraficznych: regularnym, biegnącym, trawiastym i małopieczęciowym. Najważniejszą dla nas informacją jest jednak ta, że pismo to trafiło na awersy bilonu tanguckiej dynastia Xi-Xia. Znanych jest tylko sześć przykładów takich monet (w nawiasach zapisałem ich chińskie tłumaczenia, tanguckiej czcionki niestety większość przeglądarek nie wyświetla): shee-en lhee-o-h lee ndzen (福聖寶錢), t-ha-h ray lee ndzen (大安寶錢), tsh-hee-a lhee lee ndzen (貞觀寶錢), ts-hee-oo-h 'oolee ndzen (正德寶錢), ts-hee-ooh ?-ooh lee ndzen (乾佑寶錢) i ng-goor lee-oo-h lee ndzen (天慶寶錢).


Awers monety ts-hee-ooh ?-ooh lee ndzen z inskrypcją wyrażoną w piśmie tanguckim. Źródło: Wikipedia


Jak sytuacja znaków chińskich przedstawia się dzisiaj? Nie wszędzie przetrwały one próbę czasu. Jak już wcześniej wspomniano, obecnie Chińczycy posługują się uproszczoną ich formą, Japończycy - częściowo uproszczoną, ale wspartą dwoma rodzimymi sylabariuszami - katakaną i hiraganą. Na Tajwanie, w Hong Kongu i w Makau przetrwały w formie klasycznej i w tej wersji się ich tam dalej naucza. I w sumie to jest koniec wyliczania. W Wietnamie francuskie władze kolonialne wycofały znaki w roku 1920 i zastąpiły je alfabetem łacińskim. Korea Północna wycofała znaki w latach czterdziestych XX wieku (u swego zarania) i w ich miejsce wprowadziła koreański rodzimy alfabet hangul (한글). W Korei Południowej znaki współistniały z hangulem do lat 80-tych XX wieku, gdy w szkołach zaprzestano je nauczać. Dziś pojawiają się one tylko w bardzo wyspecjalizowanych pracach naukowych, jednakże i tak stawia się je obok tekstu głównego - zwykle w nawiasie po słowie do którego się odnoszą - pełnią funkcję precyzującą tekst. Jeśli chodzi o pisma pochodne hanzi, które wymieniłem powyżej, to wszystkie wyszły z użycia w wiekach XIII-XVI.


Na koniec powtórzę pytanie: czy trzeba nauczyć się znaków chińskich, aby zbierać monety keszowe? Nie trzeba, gdy już się wie jak one funkcjonują i zapoznało się trochę z ich historią. Z taką wiedzą można już korzystać z przeróżnych narzędzi: od spisów kluczy, indeksów znaków (szczególnie w katalogach numizmatycznych), przez ich edytory i programy pokazujące różne historyczne formy, po słowniki mniej lub bardziej wyspecjalizowane. Dziś dostęp do tego typu informacji jest nieograniczony i naprawdę wystarczy tylko chcieć.
 

Spis linków do przydatnych narzędzi:

Yellow Bridge - List of Chinese Radicals - spis rdzeni znaków chińskich w wersji klasycznej

Arch Chinese - Chinese Character Radicals - Simplified - spis rdzeni znaków chińskich w wersji uproszczonej

Chinese-characters.org - spis rdzeni znaków chińskich w wersji klasycznej pogrupowanych ze względu na liczbę wykaligrafowanych kresek

Written Chinese - słownik znaków ułożony podług liczby kresek w każdym hanzi (kategorie do wyboru u dołu strony)

Chinese Etymology - wyszukiwarka i słownik etymologiczny znaków chińskich. Monumentalne dzieło paleograficzne. Dla przykładu proszę spojrzeć, jak słownik ten notuje znak: 寶 (bao) 

Etymological Dictionary of Han/Chinese Characters - słownik etymologiczny znaków chińskich (pdf).

漢典 - strona poświęcona historii znaków chińskich. W istocie jest to zbiór kilku słowników wyposażonych w wyszukiwarkę. Znaki przedstawione są w różnych wariantach i stylach kaligraficznych.

Kanji.sljfaq.org - Kanji Stroke Order Diagrams - proste narzędzie do rozpoznawania liczby i kolejności stawiania kresek w znaku

Kanji.sljfaq.org - Handwritten Kanji Search - strona pozwalająca wyszukiwać znaki przez odręczne ich kaligrafowanie na stronie

Chinese Language and Script - historia znaków i zasady ich funkcjonowania + dużo ciekawostek

书法字典查询 - strona prezentująca znaki w różnych styla kaligraficznych. Wystarczy wpisać znak w wyszukiwarkę, a w wynikach pojawi się on w różnych wariantach.

Model of chinese calligraphy - edytor kaligraficzny znaków. Działa podobnie jak strona prezentowana powyżej, ale w tym wypadku trzeba samemu wybrać styl w jakim ma się znak ukazać.

Shufazidian - również edytor kaligraficzny znaków, ale ten prezentuje przykłady ze zeskanowanych zabytków piśmienniczych. Bardzo cenne narzędzie.

Zhongwen - słownik klasycznych znaków chińskich prezentujący je na zasadzie genealogicznej, czyli od rdzenia (przodka) po jego pochodne odmiany stosowane jako klucze w znakach złożonych (potomstwo).

Jisho - słownik znaków w wersji japońsko-angielskiej

Słownik Bohan - słownik chińsko-polski i polsko-chiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz