Czy moneta keszowa może mieć coś wspólnego z kultem? Widząc świątynię z wielką monetą keszową w honorowym miejscu można odnieść wrażenie, że jest ona jego obiektem. Jest to dość przewrotne wrażenie, ale rzeczywiście w Japonii istnieje takie ciekawe miejsce. Chram shintoistyczny Wado Hijiri w Kuroya, nieopodal Chichibu w prefekturze Saitama poświęcony jest bóstwom pieniędzy. Obok drzwi do jego ołtarza ustawiono bardzo dużą makietę monety wado kaichin (o monecie pisałem w postach: Pierwsza moneta grupy kochosen i Rekonstrukcja produkcji...). Nieprzypadkowo właśnie ją wyeksponowano. Otóż w pobliżu świątyni znajdują się pozostałości kopalni, z której pochodziła miedź do produkcji wado kaichin. Podług kronik kopalnie miały być otwarte na rozkaz cesarzowej Genmei. Również z jej polecenia miała powstać opisywana świątynia. Z miejscem tym związane jest też popularne japońskie powiedzenie dotyczące pieniędzy. Zacznijmy jednak od dziejów.
Chram Wado Hijiri. Źródło: Wikipedia |
Złoża miedzi w rejonie Chichibu odkryto w roku 708. Wówczas Japonią rządziła cesarzowa Genmei (707-715), która jednocześnie pełniła rolę regentki, zastępując nieletniego wnuka na tronie. Cesarzowa bardzo szybko zainteresowała się odkryciem. Zdawała sobie sprawę jakie możliwości dawały jej własne złoża. Aby pokazać donośność odkrycia, cesarzowa zmieniła nawet nazwę ery panowania (nengo) na wado, co znaczy "japońska miedź". 5 maja 708 roku (1 rok ery Wado) uroczyście zaprezentowano władczyni bryłki rudy miedzi z rejonu Chichibu (z prowincji Musashi). Wtenczas dwór podjął decyzję o otwarciu kopalni i uruchomieniu mennicy w prownicji Omi (emitowała ona monety wado kaichin). Trzeba pamiętać, że w tamtych czasach prowincja Musashi była postrzegana jako teren bardzo odległy. Całe życie polityczno-kulturalne skupione było w rejonie Kansai, czyli w miejscu, gdzie dziś znajdują się takie miasta jak Kioto czy Osaka. Zatem nie dziwi fakt, iż mennicy nie otwarto na miejscu, tylko nieopodal stolicy. W owej epoce znaczne persony niechętnie ruszały się poza region Kansai. Mianowanie urzędnika na zarządce dalekiej prowincji nie było postrzegane jako nagroda, lecz jako kara banicji. Fakt ten miał wpływ też na dzieje chramu Wado Hijiri.
Cesarzowa Genmei. Źródło: Wikipedia |
W momencie ogłoszenia edyktu o uruchomieniu produkcji monet postanowiono zorganizować z tej okazji uroczystości. Obchody miały charakter propagandowy. Ich zadaniem było rozpropagowanie własnej monety wśród wszystkich warstw społecznych. Ponadto ogłoszono amnestię, prowincję Musashi zwolniono z podatków, przekazano datki na biednych i postanowiono przenieść chram Hijiri do Kuroyi (w pobliżu kopalni). Ceremonię przeniesienia świątyni miały dopełnić uroczystości, do których oddelegowanych zostało stu wysokich rangą urzędników. Niestety nie udało się sprawić, by na uroczystościach chciał pojawić się chociaż jeden. Aby nie zostało to odebrane jako faux pas, cesarzowa postanowiła zmienić plany i w miejsce urzędników chramowi został wysłany prezent. Były nim dwie miedziane stonogi, które zostały odlane z bryłek rudy, które wcześniej uroczyście przedstawiano władczyni. Wykonał je na zlecenie Genmei mistrz złotnictwa z Nary. Stonogi były obecne na inauguracji chramu i są one w jego posiadaniu do dziś (zdjęcia owych miedzianych owadów dostępne są w linkach na samym dole posta). Wraz z 13 bryłkami rudy miedzi pochodzącymi z okolicznych kopalni są one najcenniejszymi relikwiami świątyni. Etymologia ludowa wywodzi od nich popularne japońskie powiedzenie: "pieniądze mają wiele nóg i dlatego szybko się rozchodzą".
Moneta wado kaichin ze zbiorów Muzeum Japońskiego Pieniądza. Źródło: Wikipedia |
Monety wado kaichin odlewane z miedzi z Kuroyi (oraz ich srebrne odpowiedniki) były pierwszym japońskim bilonem, który wszedł i przez jakiś czas funkcjonował w obiegu (wcześniej odlano monety fuhonsen, jednakże ich historia skrywa jeszcze wiele niewiadomych - pisałem o nich tu i tu). Na pamiątkę tego zdarzenia i doniosłej roli jaką odegrały kopalnie w Kuroyi w chramie Wado Hijiri monetę wado kaichin otoczono czcią. Świątynia posiada w swoim skarbcu jeden taki numizmat oraz cztery chińskie kai yuan tong bao. W pobliżu znajdują się trzy pomniki w kształcie wado kaichin. Ponadto jej wyobrażenia obecne są na kartkach błagalnych, na których wierni wpisują swoje prośby (najczęściej o wygraną w: loterii, wyścigach konnych czy pachinko - japońskich automatach). Wado Hijiri jest chętnie odwiedzanym miejscem. Nieopodal chramu znajdują się pozostałości dawnych kopalni cesarzowej Genmei. Mimo, że teren jest porośnięty lasem, w wyrobiskach do dziś można zobaczyć ślady dawnego górnictwa. Co ciekawe pamięć o monecie wado kaichin jest też kultywowana w bardziej komercyjny sposób. Obecnie wokół wioski Kuroya wyrosła infrastruktura turystyczna. Wiele małych hotelików czy łaźni odwołuje się w swych nazwa i logach do tego numizmatu.
Pomnik wado kaichin na stacji kolejowej w miejscowości Kuroya. Źródło: Wikipedia |
Podsumowując chciałem zaznaczyć jeszcze jeden ważny aspekt. Monety keszowe były często traktowane też jako amulety. Niektórym przypisywano nawet działania lecznicze. Numizmatyka dalekowschodnia obok wielkiego działu monet keszowych, zawiera równie wielki poświęcony amuletom keszowym. Obecność wizerunków takich obiektów w miejscu sacrum nie jest niczym dziwnym dla tamtej części świata. Pamiętać trzeba, że religijność Japończyków, Koreańczyków czy Chińczyków różni się od naszej. Nie zawsze kwestie jej dotyczące da się wytłumaczyć naszą terminologią, naszym sposobem postrzegania świata.
Pomnik wado kaichin przy pozostałościach kopalni cesarzowej Genmei. Źródło: Wikipedia |
Fragment kompletnie zarośniętego wyrobiska. Źródło: Wikipedia |
Linki do kolejnych ciekawych zdjęć związanych z chramem Wado Hijiri:
Stonogi z chramu Wado Hijiri
Jedna z trzynastu bryłek rudy miedzi
Pamiątkowe kopie monet wado kaichin, które można nabyć w świątyni
Karteczki intencyjne z wydrukowanymi wyobrażeniami wado kaichin
Deseczki intencyjne (niektóre w kształcie wado kaichin)
Wado kaichin (na samym dole) i cztery kai yuan tong bao (powyżej)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz